środa, 27 lutego 2013


Werbel toczył wszystkie korytarze próbując wygrać z szarówką i natrętnym szczebiotem turystów. Na rytm walca nie ma rady. Będzie zawsze nosił na skrzydłach, przyspawanymi tanim klejem, na siłę.
Werbel oznajmił znowu lipcową niepodległość pod dziełem rąk ludzkich. Na rytm fanfar nie ma rady.
Werbel znaczył każdą premierę wierzących tępo w niezawodność semafora. Otwarcie nowej fabryki wyszło doskonale. Na rytm hymnu nie ma rady. Znak, symbol, obiecane piaski – narodowa duma.

Zasady przez wieki
Są identyczne
Choć uparcie szukamy
Indywidualności.
Tańczymy na linie
Cienkiej jak rzęsa
Dzielącej wiarę
Od naiwności.
Deszcze, księżyce,
Wszystko równe,
Widziane inaczej
Tylko pryzmatem kultur.

Zauważa się pewną
Relację sprawiedliwą:
Śmiech i łzy
Są wszędzie te same.

wtorek, 26 lutego 2013


Niech nie wydaje ci się, że wiesz jaka jest meta, że ktoś z góry spisał didaskalia, pełne szczegółów upstrzonych biesami. 
Nawet jeśli linię narysowano jednakową dla wszystkich, to od nas zależy, którą nogą ją przestąpimy.

Nie opowiem ci o końcu,
Do niego daleka droga,
A lepiej zainwestować
W złoto bez wyrazów,
Wiarę w lecznicze cechy
Upływających godzin.
Naucz się na pamięć
Krągłości pytajnika
I odtwarzaj zawsze,
Gdy otworzysz oczy.

Zauważa się pewną
Relację rodem z życia:
Największą używką
Jest niepewność.

środa, 20 lutego 2013

Pewne osoby
Wolą pozostać
W zawieszeniu. Gdzieś
Między łóżkiem a prawdą;
Bez pytań niezręcznych,
Siłowych odpowiedzi,
Łez, płaczu, rozkoszy,
Smaków życia w ogóle.

wtorek, 19 lutego 2013


Świat jest zmęczony nieustannym nadmiarem obliczalności. Na przewidywaniu i estymacji skupia się masa tęgich głów i mądrych, które równie dobrze mogłyby poświęcić ów godziny na rozmowie z ojcem.

Wszystko odbywa się
W oparciu o ograniczenia
I podzbiory
Nieskończonych możliwości.
Nie sposób hodować
Na skałach kanonu
Marchewki, ryby
I spontaniczność.

poniedziałek, 18 lutego 2013

Jeśli jakkolwiek
Czuć brak wolności,
Lub widać deficyt
Tej, co zwą sprawiedliwością,
To prawdopodobnie
Wpojono nam
Bardzo niepoprawne definicje.


piątek, 15 lutego 2013


Chyba warto od czasu do czasu pozostać we śnie i nie budzić się siłowo, dręcząc oczy dyktaturą światła. Nie ma nigdy pewności w rzeczywistych kartkach, które codziennie przewracamy z uwagą (lub bez niej). Wstrzemięźliwość od zbyt szybkiego połykania słów - spisanych przez Narratora - gwarantuje dobre trawienie i oszczędność wątroby.

A co, jeśli nic
O strachu, gniewie,
Miłosierdziu, odwadze
Nie stoi
W gwiazdach
Między pyłu garścią?

czwartek, 14 lutego 2013

Zobaczył się
Nagle Narratorowi
System idealny;
Schemat z brakiem
Przeciętności.
I widział on,
Że jest skuteczny,
Kształtujący umysł
Co jeden, dokładnie,
Jak zbyt miękkie winogrona
W każdy deseń
I figurę.

Zebrało się przeciwników
Tyle garści i grup tyle,
Że nonkonformizm pospolitym
Śmierdzi przedsięwzięciem.