Odkąd sięgam pamięcią
Kawa stanowi głębię czerni,
Oregano pachnie soczystym latem,
Deszcz nie deszczem,
A prysznicem aniołów.
I tylko czasami, gdy
Dystans się zmniejsza,
Serce maleje do rozmiarów wiśni,
Pustka głucha dudni w brwiach,
I namiętnie całuje się z tęstknotą.
piątek, 26 września 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)